Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji Zakopane - Weekend Biegowy z Sokołem . Grand Prix dla Bolechowskiej i Farona.

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Zrozumiałem

 

     

logobip

                                                                                                  DEKLARACJA DOSTĘPNOŚCI

 

                                       AKTUALNY KALENDARZ IMPREZ WIOSNA LATO 2024 TUTAJ

 

********************************************************************************************************************************************************************* 

XXVIII SLSL w biegach przełajowych 4 edycja, która miała odbyć się 24.04.2024 zostaje przeniesiona na 22.05.2024

******************************************************************************************************************************************************************

 

 bieg hasiora

 ZAPISY TUTAJ

 

 

tn DSC09039 Bieg im hr Władysława Zamoyskiego zakończył trzydniowy Zakopiański Weekend Biegowy z Sokołem. Podczas niego rozegrano w piątek Bieg Sokoła oraz w sobotę Wysokogórski Bieg im druha Fr. Marduły
Grand Prix Sokoła- nagrodę za wszystkie trzy biegi zdobyli Dominika Bolechowska oraz Robert Faron.

 Fotoreportaz z wręczenia nagród  tutaj  i tutaj.

 Piątkowy bieg Sokoła rozgrywany na trasie Kuźnice - Kalatówki- dol Białego - dol Strążyska- Kalatówki Kuźnice odbywał się w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych. Ulewny deszcz spowodował, że i tak trudna trasa była ekstremalnie śliska . Na starcie stanęło ponad 130 biegaczek i biegaczy. Najszybciej dystans pokonał Dariusz Marek, z Wieliczki który potrzebował zaledwie 1 godz 19.40 minuty na dotarcie do mety, drugi był Artur Baran z Dobrej ze stratą niespełna 50 sek do zwycięzcy, a trzeci Tomasz Gawroński z Jędrzejowa ( 1 min 27 sek straty) Najszybszą panią była zakopianka Mirosława Witowska, która na mecie zameldowała się z czasem 1.41,28,9. druga była Dominika Bolechowska również z Zakopanego (1.49,52,3) a trzecia Katarzyna Frączysta z Kościeliska (1.52,44,8)

W sobotę za to aura dopisała i Wysokogórski Bieg im druha Fr. Marduły będący MP w skyrunningu rozegrano przy sprzyjajacej aurze.

Na starcie stanęło ponad 300 biegaczek i biegaczy, z których 287 osób pokonało w limicie czasowym w Tatrach ponad 30-kilometrową trasę o łącznym przewyższeniu 2218 m.

Zawodnicy wystartowali na Krupówkach i przez miasto dotarli na Nosal. Stamtąd przez Kuźnice i Jaworzynkę osiągnęli Halę Gąsienicową. Kolejno pokonali przełęcze Karb i Liliowe, skąd przez Beskid wspięli się na Kasprowy Wierch i zbiegli do Kuźnic. Stąd zaliczali następne wzniesienie - szlak na Kalatówki, potem Ścieżką nad Reglami dotarli do Doliny Białego i ponownie do miasta, gdzie na Placu Niepodległości usytuowana była meta.

Najlepsi na ponad 30 km, bardzo trudnej i wymagającej trasie byli Anna Celińska (Byledobiec Anin) i Marcin Świerc (Salomon Suunto Team Warszawa).

- Pogoda i rywale dopisali, obroniłem po raz piąty tytuł mistrza Polski, więc było naprawdę fajnie. Cieszę się też, że tym razem obyło się bez upadku czy kontuzji, ponieważ już za dwa tygodnie (18) startuję w mistrzostwach świata w Słowenii. powiedział Marcin Świerc

Celińska miała czas gorszy od zwycięzcy biegu jedynie o 27 minut. - Bardzo się cieszę z tak dobrego czasu, no i to mój drugi tytuł mistrzyni w tej dyscyplinie. Co było najtrudniejsze? Zbieganie w dół. Jestem z Bielska, więc szlaki są w tym względzie dla mnie prawdziwym wyzwaniem. Przeżyłam też chwile kryzysu na Drodze do Białego, ale już na ulicach miasta adrenalina zadziałała i udało się wygrać z Magdą. Biegłyśmy z nią całą trasę ramię w ramię .

Magdalena Kozielska nie obroniła wprawdzie tytułu sprzed roku, ale i tak była bardzo zadowolona - Nie spodziewałam się tak dobrego biegu.Tak naprawdę,żeby wziąć udział w tej imprezie odwołałam operację kolana, więc liczyłam jedynie na szóstkę, a nie na podium.

Narcyz Sadłoń, lekarz ekipy medycznej, która oczekiwała na zawodników na mecie udzieliła mniejszej lub większej pomocy około 40 uczestników biegu.
- To bardzo wymagający bieg znacznie przekraczający granice wytrzymałości przeciętnego człowieka, ale biorący udział w tej rywalizacji to niesamowici ludzie, więc praktycznie takiej interwencji nie było. Większość przypadków to wszelkiego rodzaju otarcia, stłuczenia, skręcenia stawów skokowego i kolanowego. Do poważniejszych urazów należały : złamanie ręki i sile stłuczenie twarzoczaszki z rozcięciem łuku brwiowego. O sile charakteru uprawiających tę dyscyplinę niech świadczy fakt, że zawodnik , który złamał nadgarstek podczas kolizji z innym uczestnikiem biegu , nie dosyć, że osiągnął metę, to sam udał się do szpitala.

 

Podczas niedzielnego Biegu im Władysława hr Zamoyskiego został pobity rekord trasy a dokonał tego Grzegorz Opiał z Wiśniowej, który pokonał dystans w 39 minut i 58 sek. Drugi rezultat uzyskał Dariusz Marek z Wieliczki (41,32,9) a trzeci Piotr Holly z Wałbrzycha(42.00,4)
Wśrod Pań najszybciej trasę pokonała triumfatora piątkowego biegu Sokoła - zakopianka Mirosława Witowska ( 52.13,4), druga była Beata Zielińska z Krakowa (53.17,1) a trzecia Marta Sosińska z Białego Dunajca (53.47,1) Wystartowało 213 zawodników.

Bieg Zamoyskiego przyniósł również rozstrzygniecie w Grand Prix czyli nagrody za najlepszą sumę czasów z wszystkich trzech biegów rozgrywanych w ramach tegorocznego Weekendu Biegowego z Skołem.
Triumfatorami nagrody zostali zakopianka Dominika Bolechowska (7.36,08,8) oraz Robert Faron z Kamienicy (5.28,42,6) W tej kategorii zostało sklasyfikowanych 68 biegaczek i biegaczy


" Obroniłam ubiegłoroczny tytuł,z czego się bardzo cieszę. Najtrudniejszy moment był rano dzisiaj gdy wiedziałam że muszę wstać i pobiec jeszcze ten jeden raz. " powiedziała Dominika Bolechowska .

Z kolei Robert Faron walczył na trasie ze słabością." Miałem sporą przewagę czasową po biegu Marduły- tam trochę mi brakło do medalu. Za to dzisiaj kilkaset metrów przed metą w Morskim Oku poczułem się bardzo źle, i dobiegłem na resztkach sił. Bardzo się cieszę ze zdobycia Grand Prix. Wcześniej byłem tutaj medalistą w skyrunningu ale nie udało mi się zdobyć najlepszego rezultatu w tych wszystkich biegach. W tym roku nastawiłem się własnie tylko na Grand Prix i zrealizowałem ten plan.